Stwórca - 2014-04-12 21:36:42

Mówi się, że wojna jest jak rzeka... Zawraca, zakręca, czasem wysycha... Ale nigdy się przepada na stałe...
Tysiące lat temu, jeden z Czterech, Margont, zbuntował sie przeciwko swojemu rodzeństwu, za co został strącony do innego wymiaru, wraz ze swoimi tworami.... Potem, powstało życie.... Gdy jednak wszystko się unormowało, zaczęły się wojny rasowe... Elfy i ludzie stanęli naprzeciw orkom, którzy uwolnili się spod niewoli Przymierza.... Wojna zakończyła się błyskawicznie, wyrwą między swiatami... Demony zstąpiły do niego, zostawiając za sobą zniszczenie i śmierć... Jednak Zakon Światła, pod przewodnictwem Argala, wypędził je z powrotem, wszyscy jednak oddali za to życie...
Wiele wieków minęło zanim demony znowu powróciły... Tym razem jednak, sprytni druidzi zaklęli go w skałach wulkanu na jednej z opuszczonych wysp, zwanej od tej pory Wyspą Margonta... Będąc członkiem jednej z enklaw nieumarłych, szykujesz się do łowów.... Niedługo jednak, wszystko o czym wiedziałeś, miało się stać nieistotne...

Dasowski - 2014-04-12 21:45:38

Tłoczno tu. Lepiej nie rzucać się w oczy. Ludzie mogą wyczuć zapach mojego truchła. Udam się na cmentarz. Tam będzie mi najlepiej.

Stwórca - 2014-04-12 21:47:32

Udałeś się na najbliższy, starożytny kurhan. Tam, mogłeś odpocząć chwilę... Jeden z członków Twojej karawany przyszedł do Ciebie, i powiedział:
-Musimy wędrować na zachód. Nasz Pan chce, abyśmy wykonali rozkazy szybko....

Dasowski - 2014-04-12 21:49:08

Hmmm. Nie pamiętam co się stało kim jest ten człowiek? Muszę go zapytać co się dzieje. Jeśli zacznie podejrzewać kim jestem mam jeden szybki sposób. Moja kusza.

Stwórca - 2014-04-12 21:53:44

(Ten nieumarły to członek Twojej karawany, jeden z Twoich)

-Zachowujesz się dziwnie, Bracie.... Coś Cię trapi?

Dasowski - 2014-04-12 21:55:41

-Nic specjalnego przyjacielu. Po prostu mam ciężkie dni. Za dużo wypiłem. Ruszajmy dalej. Lepiej uważać. Podobno grasują tu rozbójnicy.

Stwórca - 2014-04-12 21:57:10

Nagle, w krzakach coś się poruszyło... Wyszedł z nich człowiek, od razu podniósł ręce i powiedział:
-Spokojnie, nie szukam zwady
Był ubrudzony krwią, widać było, że właśnie z kimś walczył...

Dasowski - 2014-04-12 21:59:04

Widzę jak mój towarzysz wyciąga swój miecz.
Szeptem mówię:
-Odłóż miecz. Nie sądzę, że może nam coś zrobić.
Zwracam się do nieznajomego:
-Czego tu szukasz? Mam nadzieję, że nie próbujesz nas ograbić.

www.se-k800i.pun.pl www.hssnysa.pun.pl www.izabelcik.pun.pl www.czarni-rycerze.pun.pl www.gildia1.pun.pl