- Starożytne Lochy http://www.starozytnelochy.pun.pl/index.php - Starożytne Lochy IV: Zew Oriadoru - Sesje http://www.starozytnelochy.pun.pl/viewforum.php?id=3 - Sesja Rykova i Dasowskiego http://www.starozytnelochy.pun.pl/viewtopic.php?id=9 |
Stwórca - 2014-04-12 22:05:25 |
Rykov
Dasowski
|
rykovpl - 2014-04-12 22:07:11 |
-Nie po prostu chce wyjść z tego miasta. Szkielety tutaj dziwne... |
Dasowski - 2014-04-12 22:07:36 |
Mówiąc do towarzysza: |
Stwórca - 2014-04-12 22:12:46 |
Rykov
Dasowski
|
rykovpl - 2014-04-12 22:14:32 |
Veran podchodzi do szkieletów |
Dasowski - 2014-04-12 22:15:19 |
-Może i jest człowiekiem, ale ja i ty też kiedyś byliśmy ludźmi. Jeśli teraz się nie zamkniesz osobiście zetnę ci głowę i powieszę sobie w wozie jako trofeum. |
rykovpl - 2014-04-12 22:16:54 |
-To gdzie mamy się udać ? |
Stwórca - 2014-04-12 22:17:21 |
Rykov
Dasowski
|
Dasowski - 2014-04-12 22:20:33 |
-Mamy. To głównie dla naszych zwierząt, ale jeśli chcesz weź trochę. Niedługo mam w planie udać się polować. I nie przejmuj się nim. Nic ci nie zrobi. Mimo, że jest dla mnie bratem muszę traktować go surowo. |
rykovpl - 2014-04-12 22:22:22 |
-Jak to być...no wiesz...nieumarłym ? |
Stwórca - 2014-04-12 22:24:46 |
Pytanie człowieka zaskoczyło nieumarłego... Kiedy zastanawiał się, co odpowiedzieć, zobaczył niedaleko zwierzynę do ustrzelenia: młodą sarnę.... Można było naprawdę dużo pożywienia uzyskać z tego jednego zwierza |
Dasowski - 2014-04-12 22:26:16 |
-Dobre pytanie. To trudne życie. Jestem nieśmiertelny, ale czuję ból. Odetniesz mi głowę i powiesisz ją na ścianie, a ja dalej będę próbował oddychać. Nie muszę jeść, ale odczuwam głód. To straszne, ale też tak jakby przyjemne za razem. |
rykovpl - 2014-04-13 12:48:22 |
-To gdzie idzemy ? |
Dasowski - 2014-04-13 12:53:05 |
-Nie zwlekajmy. Czas ruszać. |
Stwórca - 2014-04-13 12:55:54 |
Podeszliscie powoli do wozu.... Towarzysz szkieleta stał ciągle z gotowym mieczem... Kiedy obydwaj znaleźliście się na wozie, strzała uderzyła w jednego z ochraniających marsz... Z lasu na koniach wyjechali łucznicy w zielonych szatach na kolczugach. Mieli długie włosy, często zaplecione w warkocze... Elfy... Zaczęła się walka... |
rykovpl - 2014-04-13 12:58:26 |
Cholera...macie coś łatwopalnego ? |
Dasowski - 2014-04-13 13:05:14 |
-Nie. Dobyj swojego miecza i walcz jak wojownik. |
rykovpl - 2014-04-13 13:06:53 |
Cóż "bywa i tak" Veran wykonuje pół-pirułet |
Stwórca - 2014-04-13 13:10:02 |
Elfy były szybsze od Was... Za chwilę większość gwardzistów nie żyła od szybkich cięć elfich mieczy. Zostawili tylko małą grupę szkieletów, a Was otoczyło sześciu ciężkozbrojnych elfich mieczników. Nie zabili Was, jedynie złapali. Podszedł do Was elf w wypolerowanej stalowej zbroi, z długimi włosami i błękitnymi oczami. Powiedział do Was: |
rykovpl - 2014-04-13 13:12:09 |
-Jedynie przechodzimy nic więcej Skądś znam te zbroje |
Dasowski - 2014-04-13 13:13:24 |
Nie może poznać prawdy. Spróbuję go okłamać. |
Stwórca - 2014-04-13 13:18:38 |
Elf popatrzył na Marksona, uderzył go w twarz, a w zasadzie w to, co z niej zostało i powiedział: |
rykovpl - 2014-04-13 13:21:19 |
-Ej zostawcie go nic nie zrobił,zachowujecie się jak ci przed którymi uciekaliście -Łowcami Nieludzi. |
Dasowski - 2014-04-13 13:22:33 |
-Tym bardziej, że nie możecie mnie zabić. Już jestem nieżywy. Wasze ostrza mogą mnie tylko połaskotać. |
Stwórca - 2014-04-13 13:25:28 |
Dowódca odwrócił się do Verana i powiedział: |
rykovpl - 2014-04-13 13:27:48 |
-Słuchać było odgłosy walki straż i możne wojska krwawej inkwizycji tu przybędą wiedz go wypuść i uciekajcie |
Dasowski - 2014-04-13 13:29:36 |
- Posłuchaj go elficki bękarcie jeśli chcesz żyć. |
Stwórca - 2014-04-13 13:34:34 |
Dowódca popatrzył na Verana i krzyknął do strażników: |
rykovpl - 2014-04-13 13:37:54 |
-Mogło być zawsze gorzej |
Dasowski - 2014-04-13 13:39:44 |
Markson postanowił to przemilczeć. Nie mógł znieść tego, że został pojmany przez elfy. |
Stwórca - 2014-04-13 13:42:14 |
Jednym z pojmanych był nieumarły z mieczem, który groził Veranowi... Sedział obok związany i mówił: |
rykovpl - 2014-04-13 13:44:18 |
-I tak by was zaatakowali ; bez różnicy, jesteś rasistą dlatego się mnie tak przyczepiłeś |
Dasowski - 2014-04-13 13:45:41 |
-Człowiek ma rację. Zaatakowali nas dlatego, że jesteśmy nieumarłymi. A teraz jesteśmy skazani na ich łaskę. |
Stwórca - 2014-04-13 13:47:57 |
-NIE! Zaatakowali nas dlatego, ze postanowiłeś uciąć sobie pogawędkę z naszym człowieczkiem! Gdybyś tego nie zrobił, bylibyśmy koło Torilan i...-wtedy, nieumarłego przebiła strzała. Rozpadł się na kawałki... |
rykovpl - 2014-04-13 13:50:58 |
-Jesteśmy jeńcami nie potrzebnej go zabiłeś ,mogłeś go dać na targ niewolników i mieć z tego pieniądze albo tak naprawdę ; Elfie Dominum to taka elficka wersja krwawej inkwizycji ? |
Dasowski - 2014-04-13 13:52:56 |
-W sumie cieszę się, że to zrobili. Przynajmniej osobiście nie musiałem się z nim męczyć. |
Stwórca - 2014-04-13 13:56:15 |
-Niewolnictwo jest nielegalne w Elfim Królestwie, ignorancki człowieku... Nie byłoby z niego pożytku, poza tym, cuchnie jak zwłoki, którymi jest...-potem, spojrzał na Marksona i powiedział: |
rykovpl - 2014-04-13 13:58:48 |
-Jak w książkach: Bujne lasy,Udomowione leśne zwierzęta,śpiew fletów |
Dasowski - 2014-04-13 14:00:32 |
-Nie przyzwyczajaj się do mnie elfie. Kiedy dotrzemy do miasta wrzucisz mnie do więzienia i tyle. A ty przyjacielu tak samo. Będziesz pewnie siedział w więzieniu i robił za worek do bicia o ile elfickie więzienia się nie zmieniły. |
Stwórca - 2014-04-13 20:08:59 |
Wkrótce zza lasów wyłonił się dla Was piękny obraz... Wzgórze, wokół którego wiła się ścieżka... Wokół masywu był wysoki, biały mur... Na samym szczycie domki z drewna, na zboczu wielki pałac w złocie i brązach, z wieloma wysokimi wieżami... Na samym zboczu stało wielkie, paruset metrowe drzewo... Tiris Tala... |
rykovpl - 2014-04-17 15:56:37 |
-Jak by mnie nie złapali elfy;to bym chodził tu i tam po tym Tiris Tal |
Dasowski - 2014-04-22 12:03:48 |
-Dawno nie widziałem elfich miast. |
ervinlaps - 2014-04-22 12:15:10 |
- Te widoki, wzbudzaja we mnie wielki Apetyt ! |
Stwórca - 2014-04-22 12:26:18 |
Dojechaliście do bramy. Wyboje na grząskiej, błotnistej drodze skończyły się wraz z jej przekroczeniem. Sama konstrukcja była piękna i misternie wykonana, z mnóstwem zdobień i wykończeń, w kolorach złota, brązu i zieleni. Wjechaliście na plac długą ulicą, na której stały elfickie domy. Wyglądały tak, jak można je sobie wyobrazić. Na placu stało mnóstwo strażników, jeden był bogato ubrany... |
rykovpl - 2014-04-22 12:28:52 |
-Dowódca Straży Miejskiej jak mnie oczy nie mylą,zawsze widać że się wyróżniają |
Dasowski - 2014-04-22 12:30:14 |
-To elfy. Zawsze muszą pokazać swoją wartość jeśli są z bogatych rodzin. |
ervinlaps - 2014-04-22 12:34:03 |
Podchodze do Verana, wmierzając mu siarczysty policzek |
Stwórca - 2014-04-22 12:39:31 |
Veran potarł policzek. Bolało. Dobrze padło na skórę, a do tego elf miał skórzaną rękawicę. Wyprowadzili jeńców z wozu. Wszyscy w rzędzie stanęli przez szlachetnym elfem. Widać było jego wiek. Zaczął mówić: |
rykovpl - 2014-04-22 12:43:25 |
-Niech zgadnę nawet nie mają ambasad innych ras," Póki co, zaprowadzimy Was do lochu, tam posiedzicie i ochłoniecie po Waszych wojennych wyczynach" z kimś nas pomylił zapewne. Veran rozglądał się na boki wyczuwał coś złego w powietrzu |
Dasowski - 2014-04-22 12:45:51 |
-Pewnie zawiśniemy przed publiką. |
ervinlaps - 2014-04-22 12:50:27 |
Podchodzi do Verana, zatykając usta kawlkiem płotna okrwawionego, znaleziona niedaleko Genrała |
Stwórca - 2014-04-22 12:54:36 |
Odprowadzili Was szybko w stronę lochów. Elf, który spoliczkował Verana szedł za nim. Za Marksonem szedł inny gwardzista. Obydwaj mieli miecze przy pasach i ciężkie pancerze na sobie. Mogliście spróbować zaatakować, kiedy wejdziecie w ciemną uliczkę. Właśnie mieliście przejść skrótem idacym przez opuszczone domostwo. Mieliście ręce związane z tyłu, jeden ruch, a byłyby przecięte o miecze... |
rykovpl - 2014-04-22 13:02:11 |
Veran próbuje wyrwać miecz elfowi ,przeciąć więzy i poderznąć mu gardło |
Dasowski - 2014-04-22 13:03:09 |
Markson próbuje szybko przeciąć więzy o miecz elfa i wyrwać mu go. |
ervinlaps - 2014-04-22 13:05:44 |
Orientując się co chce zrobić Veran, cofa się o kro do tyłu, uderzajac rekojescia w glowe verana |
Stwórca - 2014-04-22 13:09:10 |
Veranowi jednak w porę udało się przeciąć więzy, zanim elf wyciągnął miecz. Nie uniknął jednak uderzenia. Upadł na ziemię z krwawiącą skronią. Marksonowi poszło znacznie lepiej. Przez ten czas, rozciął więzy, wziął miecz i poderżnął elfowi gardło. Chwycił go i przyłożył elfowi do gardła. Elf zrobił to samo wobec leżącego Verana. Życie Verana wisiało na włosku, i tylko Markson mógł go ocalić... |
rykovpl - 2014-04-22 13:14:54 |
(mi chyba kolejka mija) |
Dasowski - 2014-04-22 13:19:52 |
Markson chce uderzyć elfa rękojeścią w głowę, aby ten upadł nieprzytomny. |
ervinlaps - 2014-04-22 13:25:01 |
Dostając w głowę, upadl na ziemie, lecz w ostatniej chwili chwycił nogę marksona, ktory przewrocil sie. |
Stwórca - 2014-04-22 13:58:52 |
Elf upuścił miecz wprost do rąk wstającego Verana. Markson upadając, przycisnął elfa do ziemi. Jego los spoczywał w Waszych rękach |
rykovpl - 2014-04-22 15:50:39 |
Veran wymierza cięcie w linii prostej nad szyją elfa. |
Dasowski - 2014-04-22 17:54:21 |
Markson próbuję zatrzymać rękę Verana. |
ervinlaps - 2014-04-26 11:13:12 |
Spanikowany leże udajac ze zemdlalem. |
Stwórca - 2014-04-26 11:15:23 |
Markson powstrzymał rękę Verana. Wiedział, ze jeśli to zajdzie za daleko, nie będą mogli liczyć na litość... Pojawili się zaraz elitarni gwardziści, ubrani na złoto, z halabardami. Wymierzyli ostrza w Was tak, ze nie mogliście się ruszyć... |
rykovpl - 2014-04-26 11:19:36 |
Veran podnosi elfa użwya go jako "Żywej Tarczy" i przykłada ostrze do skroni |
Dasowski - 2014-04-26 11:21:21 |
Markson w najgorszym przypadku gotowy do walki mówi: |
ervinlaps - 2014-04-26 11:24:34 |
Probuje wyrwac ostrze veranowi. |
Stwórca - 2014-04-26 11:26:12 |
Jeden z gwardzistów wyszedł przed szereg, mówiąc: |
rykovpl - 2014-04-26 11:28:41 |
-Chyba nie za bardzo wam wierze |
Dasowski - 2014-04-26 11:31:09 |
Wychodząc przed Verana, Markson mówi: |
ervinlaps - 2014-04-26 11:34:52 |
Wyjmujac z pask sztylet, ranie w dlon verana gdzie trzyma ostrze. |
Stwórca - 2014-04-26 11:38:18 |
Zanim udało się elfowi cokolwiek zrobić, strażnicy rozbroili wszystkich. Gwardzista prowadzący powiedział: |
rykovpl - 2014-04-26 11:42:08 |
-Juz nic mnie w życiu nie zaskoczy |
Dasowski - 2014-04-26 11:43:38 |
Wchodząc do gabinetu Konsula Markson mówi: |
ervinlaps - 2014-04-26 11:55:17 |
Stoje wręcz zamurowany. |